Pojawiając się na okładce książki i opisując w niej nasze zmagania, emocje i doświadczenia w pewnym sensie obnażyliśmy się. Można to porównać do sytuacji, kiedy zdejmujemy z siebie ubrania i pokazujemy to, czego normalnie nie widać. Mogą się odsłonić siniaki lub blizny, które pozostały po różnych wypadkach i nieoczekiwanych zdarzeniach. Pokazując to świadomie dajemy znać, że jesteśmy wojownikami, że mimo obrażeń nie poddajemy się, że mimo upadków wstajemy i idziemy dalej do przodu.
Będąc w swojej podróży życia, dzięki temu, że podejmujemy różne wyzwania, w tym też udział w (nie) Gotowi na Sukces Vol 2, pojawiają się u nas takie momenty refleksji połączone z odczuwaniem satysfakcji kiedy wydaje nam się, że rozumiemy o co w tym życiu naprawdę chodzi. Trzeba to samemu poczuć, aby chcieć takich momentów więcej i działać pomimo strachu. Warto zadać sobie pytania: czy dążę do tego na czym mi zależy? Czy chcę kiedyś żałować tego, co chciałem zrobić, lecz nigdy nie zrobiłem, gdyż zabrakło mi odwagi?
W dzisiejszych czasach wyróżnić się w tłumie i inspirować nie jest łatwo, ale warto to robić. My wszyscy, jako obserwatorzy otaczających nas ludzi, bardzo często przeceniamy innych jednocześnie zapominając o sobie. Nie doceniamy siebie, a tak naprawdę jesteśmy bardziej wartościowi niż nam się wydaje. Mamy dużo siły. Pytanie jest tylko takie: czy tę siłę wykorzystujemy?
Nasza historia opisana w książce (nie) Gotowi na Sukces Vol.2 to skondensowana opowieść o wychodzeniu z dołka. Dołek ten, jak na ironię, sami troszeczkę pomogliśmy sobie wykopać. Było wyczerpująco i niezmiernie trudno. A jednak, gdyby nie te zdarzenia, wówczas nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy teraz.
Jeśli właśnie czytasz te słowa to najprawdopodobniej jesteś wędrowcem w drodze do swojego celu, do miejsca, w którym zrealizujesz swoje marzenia. A wędrowiec rozumie innych wędrowców. Więc Cześć! Życzymy wytrwałości, solidnych butów i szerokiej drogi, a przede wszystkim życzymy takich widoków, które zapierają dech w piersiach i powodują, że serce z radości przyspiesza.
Jeśli weźmiesz ze sobą w podróż naszą historię, to będzie nam niezmiernie miło. A być może, gdzieś na szlaku, dane nam będzie spotkać się osobiście.
Po kolei wzielismy do ręki książkę, otworzyliśmy naszą historię i z zamkniętymi oczami wskazaliśmy losowo wybrany akapit. Czego on dotyczył:
Beata Ewa Górska: Co niebezpiecznego i zaskakującego wydarzyło się pewnej, bardzo ciemnej nocy i dlaczego winne było temu uczucie troski?
Dariusz Górski: Czego chciała się dowiedzieć sąsiadka, kiedy niespodziewanie wychyliła się zza drzwi swojego mieszkania?